Irena Santor to legenda polskiej estrady, przez wielu nazywana "pierwszą damą polskiej piosenki". Gwiazda ma na swoim koncie wiele ponadczasowych przebojów, m.in. "Maleńki znak", "Embarras", "Już nie ma dzikich plaż", "Powrócisz tu" czy "Tych lat nie odda nikt". Jest również laureatką wielu prestiżowych odznaczeń, wyróżnień i nagród. W 2019 roku Irena Santor obchodziła 60-lecie pracy estradowej. Dwa lata później ogłosiła zakończenie kariery.
W sobotę, 9 grudnia Irena Santor świętowała 88. urodziny. Z tej okazji gwiazda pojawiła się w studiu "Dzień dobry TVN", gdzie czekała na nią miła niespodzianka. Piosenkarka miała okazję obejrzeć krótkie nagrania, na których w ciepłych słowach wypowiadają się o niej inne gwiazdy polskiego show-biznesu, m.in. Andrzej Piaseczny, Krzysztof Cugowski oraz Halina Młynkova. Później Santor została zapytana przez prowadzących, co trzeba robić, żeby usłyszeć tyle komplementów. Wokalistka zażartowała, że długo żyć.
- To mi się udało nie tylko dzięki przyjaciołom, bo to jest ta podstawa - przyjaźń, ludzie, którzy mnie otaczają, ale też i dzięki lekarzom. Ja wierzę w lekarzy, ja im się kłaniam, jak tylko mogę i dziękuję, jak tylko mogę. Jestem zdyscyplinowana. Im zależy, żebym miała korzyści z ich wiedzy - powiedziała.
Irena Santor ma za sobą kilka trudnych momentów. Lata temu gwiazda uległa poważnemu wypadkowi samochodowemu, w którym zginęła jej przyjaciółka. Chorowała też na złośliwego raka piersi oraz podejrzewano u niej udar. Na szczęście ze wszystkiego udało jej się wyjść obronną ręką i dziś cieszy się pogodą ducha oraz dobrym zdrowiem. Artystka dodała, że czuje się wyróżniona przez los i nie da sobie zabrać żadnego roku ze swojego życia.