Informacje o filmie przedstawiającym życie wielkiej piosenkarki pojawiły się już w 2016 r. W pewnym momencie wydawało się, że wszystko zmierza w dobrym kierunku. Niestety, prace nagle przerwano. – Producent, który otrzymał dofinansowanie na realizację projektu, nagle przestał przestrzegać terminów. Od dłuższego czasu nic się nie działo. Zmuszony jestem poszukać nowego producenta, a to z pewnością potrwa – mówił nam Krzysztof Gospodarek w 2020 r.
Zobacz: Walewska ujawnia, dlaczego Violetta Villas nie zrobiła kariery w operze. "Chodziła na skróty"
Na szczęście udało się zaleźć nowego producenta, a rodzina zaangażowała się w napisanie scenariusza. To pozwoliło reżyserce Karolinie Bielawskiej na rozpoczęcie prac. Film „Violetta i dzięcioł” będzie opowiadał o trudnej relacji diwy z synem – przez lata nazywanego przez nią „dzięciołem”. To właśnie z jego perspektywy zostanie opowiedziana filmowa historia.
Największą tajemnicą pozostaje odtwórczyni głównej roli – w stawce były nazwiska znanych aktorek- Katarzyna Figura, Margaret, Michalina Olszańska, ale ostatecznie zdecydowano się na aktorkę musicalową. Według naszej wiedzy mowa tu o Nataszy Urbańskiej. – Ona jest ogromną fanką talentu Villas. W swojej karierze miała już okazję zmierzyć się z jej repertuarem. Poradzi sobie z tym świetnie – zdradza nasz informator.
Ostateczna lista całej obsady pojawi się pod koniec wakacji.