Krzysztof i Maja Rutkowski wyprawili niedawno podwójną imprezę. W minioną sobotę, 11 maja 2024 roku odbyła się odnowa ich przysięgi małżeńskiej, a także przyjęcie komunijne Krzysztofa Juniora. Na wydarzenie Rutkowski miał wydać prawie 500 tysięcy złotych. Wszyscy zachodzą w głowę, skąd Krzysztof i Maja mają takie pieniądze.
Zobacz też: Syn Krzysztofa Rutkowskiego dostał na komunię fortunę w kopercie! Sześciocyfrowa kwota
Aż trudno uwierzyć w to, że Junior z okazji komunii otrzymał aż dwa samochody. Dzieci w jego wieku dostają zazwyczaj komputer, rower lub pieniądze.
"Z okazji komunii świętej przygotowaliśmy dla Juniora wiele atrakcji i prezentów. Krzysiu ma 10 lat i interesuje się motoryzacją, dlatego kupiłem mu BMW E36 z silnikiem E46. Auto na tuning ma 400 koni. Jego wartość to około 200 tys. złotych. Pod okiem instruktora będzie nim jeździł na torze" - wyznał w rozmowie z dziennikarzami "Super Expressu" Krzysztof Rutkowski.
Krzysztof Rutkowski ma kilka biznesów
Okazuje się, że Krzysztof Rutkowski zarabia nie tylko jako właściciel biura detektywistycznego, ale ma także kilka innych biznesów. W rozmowie z "Super Expressem" wyjawił, że nie zamyka się na jedną branżę.
"Jestem nie tylko właścicielem biura detektywistycznego, lecz działam też w branży konsultingowej, doradczej, a także medialnej. Jestem również większościowym udziałowcem portalu i telewizji "patriot 24", jak również "nasza wielkopolska" - mówił Rutkowski.
Jakiś czas temu Rutkowski był gościem w podcaście "WojewódzkiKędzierski". W programie prowadzący zapytali go o jego cennik. Nie bierze mało!
"Dwa tysiące złotych to jest dzienna obsługa zdradzanego męża (...) Za porwanie rodzicielskie te stawki są dużo niższe. Za porwanie dla okupu są zależne od tego, jakie ci ludzie mają możliwości ekonomiczne. Tak czy inaczej, tę robotę musimy robić, bo pomagamy ludziom, czy ci ludzie mają pieniądze, czy nie mają pieniędzy" - wyjawił.
Rutkowski dodał także, że zdarzają się również zlecenia za dużo wyższe stawki.
"Są zlecenia, które przyjmujemy za 100 tysięcy euro plus vat, np. firma, która ma obrotu dziennego pięć milionów złotych i jest próba jej złowrogiego przejęcia" - wyznał Krzysztof.
Zobacz też: Krzysztof Rutkowski porównuje swoje wesele i komunię syna do imprezy w Hollywood!
Zobacz naszą galerię: Stać mnie to kupuję - Krzysztof Rutkowski