Od kilku miesięcy Wieniawa cieszy się ogromnym zainteresowaniem prasy oraz internetu. Młodziutka celebrytka, o której zaczęło być głośno bardziej z powodu związku ze starszym od siebie aktorem Antonim Królikowskim, jest dziś jednym z najlepiej opłacanych nazwisk w Polsce.
„Super Express” dowiedział się nieoficjalnie, że sieć sklepów obuwniczych zapłaciła Wieniawie aż 500 tys. zł za kampanię promocyjną. Na dodatek Julka dostała również mnóstwo butów, w których ma chodzić, żeby być wiarygodną ambasadorką marki.
To jednak nie koniec. Przedsiębiorcza aktorka „Rodzinki.pl” ma też całkiem niezłą stawkę za przyjście na imprezy branżowe. Za pojawienie jej się na ściance i „zachwycanie” produktem w czasie, kiedy fotoreporterzy robią zdjęcia, trzeba zapłacić nawet 15 tys. zł. Gdy gra dodatkowo w filmach, jej konto powiększa się o dodatkowe 300 tys. zł.
Przez ten cały czas jej chłopak Antek Królikowski nie może przeskoczyć bariery 100 tys. zł rocznie. Mimo iż gra w kilku popularnych serialach – m.in. w „Na Wspólnej” i „Diagnozie”.
Warto wspomnieć, że za karierą Julii Wieniawy stoi jej mama, która niemal zawsze trzyma się kilka kroków za znaną córką i uważnie kontroluje otoczenie dookoła niej. Trzyma również pieczę nad umowami oraz wszelkimi formalnościami. Julka twierdzi, że pieniądze, które zarabia, nie przewracają jej w głowie i ma do nich ogromny szacunek. Zamiast na ciuchy wydaje je na inwestycje w nieruchomości.