Wiesława przez większość życia zajmowała się domem. Po śmierci męża postanowiła zmienić swoje życie. Za namową koleżanki zasmakowała aktorstwa. Wystąpiła m.in. w filmach Krzysztofa Zanussiego.
Kwiatek stara się korzystać z życia. I jest tak nowoczesną, energiczną oraz kontaktową kobietą, że wpada w oko młodym mężczyznom. – Piszą do mnie listy na Facebooku i ślą e–maile, dołączają też zdjęcia, niektóre takie, że sama rumienię się na ich widok i ukrywam to przed koleżankami – zdradza. Ale to nie wszystko! Pani Wiesia nie ma też spokoju, kiedy pojawia się w miejscach publicznych. – Ostatnio w centrum handlowym śledził mnie młody chłopak. Zauważyłam to i po jakimś czasie zatrzymałam się i po prostu zapytałam go, dlaczego to robi. Usłyszałam, że chce mnie zaprosić na randkę! – mówi nam kuracjuszka "Sanatorium miłości".
Zalotnikom nie ma się co dziwić. Pani Wiesia zachwyca wyglądem, a figury mogą pozazdrościć jej dużo młodsze koleżanki!
Jak uczestniczka "Sanatorium miłości" reaguje na takie zaloty?
– Przyznam się, że miałam kiedyś romans z dużo młodszym mężczyzną. I było cudownie – dodaje z błyskiem w oku. – To on mnie poderwał i przekonał do związku, ale po dwóch latach odeszłam, bo przestraszyłam się naszej wspólnej przyszłości. W perspektywie czasu nie ma to sensu, no i, powiedzmy sobie szczerze, nie można tracić zdrowego rozsądku – mówi stanowczo.
W "Sanatorium miłości" jest kilku interesujących mężczyzn i bardzo możliwe, że któryś z nich zdobędzie serce tej sympatycznej blondynki.
Który?
– To tajemnica – ucina spekulacje pani Wiesia.