Pani Wiesia przyjechała do programu z Białegostoku. 20 lat spędziła we Włoszech. Jej pasją jest projektowanie i remontowanie domów, ale lubi także gotować i zajmować się ogrodem. Od pierwszego odcinka było wiadomo, z kim reszta kuracjuszy będzie miała do czynienia. Wiesława jest twardą kobietą, która mówi to, na co ma ochotę. W każdym odcinku pokazuje swój gorący temperament. Uczestniczka programu szybko zyskała popularność, o której opowiedziała w programie "Pytanie na śniadanie": - Nie miałam zamiaru zawojować w programie, bo spotkałam tam ładne kobiety, a nie grube tak jak ja. Nie szukam sławy, ja chcę spokoju. Prowadzący zapytali ją o doświadczenia z mężczyznami i o zaufanie do nich. Wisława zapewniła, że jest konkretną osobą i wie, czego chce. Jako pierwsza zaczęła mówić w programie o seksie: - Jak mnie dotknie jakiś pan i poczuję dreszcze, to będę wiedziała, że to ten. Trzeci odcinek "Sanatorium miłości" będzie poświęcony zdradzie. Kobieta wyznała, że w młodości miała męża, którego wyrzuciła z domu, właśnie z powodu zdrady. Najbardziej bolesne jest dla niej to, że przestał interesować się dziećmi i stracił z nimi kontakt. Dla uczestniczki mieszkanie z mężczyzną wiążę się z obawą: - Nie chcę wziąć jakiegoś człowieka, żeby być jego służącą. Mężczyzna to balast. Być może randki przewidziane w programie sprawią, że pani Wiesia odzyska zaufanie do mężczyzn.