W październiku ub.r. Wiesław Gołas przeszedł udar. Ta wiadomość spadła na wszystkich jak grom z jasnego nieba, bo w tym samym miesiącu gwiazdor kabaretu i seriali świętował swoją 90-tkę. Był pełen życia, a dla "Super Expressu" zaśpiewał nawet przez telefon. ZOBACZ: Wiesław Gołas kończy 90 LAT! "Moje życie było pełne dramatów". WIDEO
- Mąż miał udar, ciężko mu się mówi. Udar miał w październiku. Ale jest na chodzie - powiedziała nam kilka tygodni temu pani Maria Krawczyk-Gołas.
ZOBACZ WIĘCEJ TUTAJ: Dramat wielkiego aktora. Wiesław Gołas miał udar w wieku 90 lat! Szczegóły tylko u nas
Ale nawet udar i wieloletnie problemy z nogami nie sprawiły, by Wiesław Gołas odmówił sobie szczepienia w dniu, kiedy w końcu przyszła na nie jego kolej. W środę w godzinach porannych aktor i jego żona zostali zaszczepieni. I bardzo się z tego cieszą.
NIE PRZEGAP: Trudno powstrzymać łzy na widok tego, co dzieje się teraz na grobie Krzysztofa Kowalewskiego [ZDJĘCIA]
- Tak, jesteśmy już po szczepieniu. Czujemy się w porządku. Nie ma się co obawiać szczepień. Nawet jak się jest po udarze jak mój mąż, to warto się zaszczepić - mówi w rozmowie z nami pani Maria, która przez cały czas jest przy mężu.
Jak zapewnia, pan Wiesław Gołas jest w dobrym stanie.
- Mąż czuje się w miarę dobrze. Opiekuję się nim, nie mam wyjścia - śmieje się nasza rozmówczyni. - A jak ja sobie radzę z tym wszystkim? Muszę sobie radzić... - mówi.