- Pamiętam, jechaliśmy jej samochodem, prowadził kierowca. Nagle pani Violetta zwraca się do mnie: "Wiesz, mówią, że mam sztuczne piersi? Ale nie mam. Sprawdź!" - rzekła i nie zastanawiając się ani chwili, chwyciła moją rękę i położyła na piersiach. Nie powiem, byłem zdziwiony - opowiada "Super Expressowi" aktor. Gdy pytamy, czy piersi były prawdziwe, mówi, że autorytatywnie nie może stwierdzić.
Villas poproszona przez Gruzę zgodziła się zagrać w "Dzięciole". W jej bohaterce podkochiwał się pracownik Supersamu, którego grał Gołas. Tak wspomina ją aktor: - Była rozkapryszona, ale tak niewinnie. Mieszkała w Ameryce, może przez to? - zastanawia się i zdradza pewien zwyczaj, mający świadczyć o rozkapryszeniu gwiazdy. - Na przykład mówiła, że nie może grać w majtkach. Bo jej przeszkadzają - ujawnia pan Wiesław.