- Dziękuję za zainteresowanie - skromnie odpowiedział "Super Expressowi" wielki aktor, gdy zapytaliśmy go o zdrowie.
Trzeba powiedzieć, że Zborowski miał pecha. W tym roku rolą rejenta Milczka w "Zemście" granej w "Och-Teatrze" w Warszawie obchodzi 40-lecie swojej pracy artystycznej na scenie, ale niestety... w jubileusz aktor poważnie się rozchorował. Trafił do szpitala z wodą w płucach. To poważna sprawa, konieczna była interwencja lekarzy. Zazwyczaj pacjenta leczy się farmakologiczne lub tlenem przez cewnik nosowy.
Zborowski już wyzdrowiał i wraca do pracy
Początkowo odwołano spektakl, ale potem do teatru ściągnięto posiłki. Rolę rejenta Milczka przyjął były mąż Krystyny Jandy (62 l.) Andrzej Seweryn (68 l.). Ale jak udało nam się dowiedzieć, wszystko skończyło się dobrze. - Aktor już wrócił na scenę - usłyszeliśmy w teatrze. Panie Wiktorze, z całego serca życzymy zdrowia!
Czytaj: Wiktor Zborowski: Małżeństwo to ciężka robota - WYWIAD