Do dramatycznego wypadku doszło przed siedzibą studia telewizyjnego programu "X Factor". Williams błyszczał na scenie bijącego rekordy popularności show. Po występie skrzyknął wszystkich asystentów, by jak najszybciej uciec przed okupującymi budynek fotografami.
Gwiazdor wygodnie rozsiadł się w samochodzie i zażądał od kierowcy, żeby uwolnił go od dziennikarzy. Ryk silnika skutecznie spłoszył paparazzich, ale nie wszystkim udało się uciec. Koła samochodu zmiażdżyły nogi 18-latka, który upadł na jezdnię. Na szczęście po przewiezieniu do szpitala okazało się, że chłopak przeżyje.