Winehouse wróci do piekła?

2009-08-23 19:58

Od dłuższego czasu o Amy Winehouse (26 l.) słychać tylko dobre rzeczy. Wokalistka szykuje się do nagrania nowej płyty. Niestety, chce ją nagrać w Miami, a to może oznaczać powrót do najgorszego - narkotyków.

Wydawało się, że wszystko, co najgorsze Winheouse ma już za sobą. Udało jej się zerwać zarówno z nałogiem, jak i z byłym mężem, który ją w ten nałóg wciągał. Blake Fielder-Civil to miała być już historia.

Utalentowana wokalistka myśli o trzeciej płycie. Lada dzień wyleci do Miami, gdzie ma zaprzyjaźnionego od wielu lat kompozytora Salaama Remi. Niestety, zdaniem jej przyjaciół Miami to nie jest dla niej najlepsze miejsce.

 

- Amy właśnie tam wzięła ślub z Blakiem. Ostatnio wspominała, że z chęcią spotka się z nim, gdy opuści on klinikę odwykową i boimy się, że Miami może na nowo wpędzić ją do piekła - cytuje bliskie wokalistce osoby brytyjska prasa.

Amy stanowczo zaprzecza tym pogłoskom, utrzymując, że zależy jej tylko na muzyce. Tyle, że Amy wiele mówiła w ostatnich dwóch latach, a kończyło się zawsze tak samo.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki