Wiśniewski krytykuje Warsaw Shore. Już zapomniał o swoim reality show?

2013-12-12 9:17

Michał Wiśniewski uważa, że nie zamierza oglądać reality show "Warsaw Shore. Ekipa z Warszawy". - Obejrzałem jeden odcinek i dziękuję - twierdzi piosenkarz. Czyżby jednak zapomniał, jak wraz ze swoją żoną Mandaryną wpuścili kamery do swojego domu?

Od momentu wyemitowania pierwszego odcinka "Warsaw Shore", na uczestników reality show, z różnych stron spływa fala krytyki. Do hejterów dołączył niedawno Michał Wiśniewski. Jeśli chodzi o byłego lidera zespołu Ich Troje, krytyka wydaje się być nie do końca uzasadniona. Być może niewiele osób już o tym pamięta, ale Wiśniewski i Mandaryna, byli również bohaterami reality show. Para postanowiła sprzedać swoją prywatność, a nawet intymność, wpuszczając kamery do swojego domu. Można ich było podglądać nawet w sypialni.

- Obejrzałem jeden odcinek "Warsaw Shore" i dziękuję. Ja też dorosłem do tego, że pewnie dzisiaj pewnie bym swojego reality show nie zrobił - tłumaczy Wiśniewski w rozmowie z Wp.Tv. Piosenkarz przyznaje, że w jego programie pokazywano życie rodzinne, a nie seks i imprezy: Chociaż to było coś innego, my pokazywaliśmy rodzinę, zupełnie coś innego. Dzisiaj telewizja idzie do przodu, jest bardziej odważna niż była. Frytkę też pamiętamy z Big Brothera, to też już było, nic nowego nie zobaczyłem. A młodzi ludzie, jeśli są nastawieni na "sex, drugs and rock'n'roll", to chciałem przypomnieć, że to było 50 lat temu i do dziś nic się nie zmieniło, z tą różnicą, że teraz mamy to na co dzień. Ja sobie daruję drugi odcinek.

PRZECZYTAJ: Michał Wiśniewski: Wyglądałem, jakbym za każdym razem miał okres!

Bez wątpienia Michał Wiśniewski poprzez swój reality show wyznaczył pewne standardy. I teraz możemy oglądać "Warsaw Shore", "Miłość na bogato", a niebawem również "Teen mom", program o nastoletnich matkach!

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają