Michał Wiśniewski na ślubnym kobiercu stał już 3 razy. Być może pamiętacie transmisję z jego ślubu z Mandaryną? Tak, to właśnie ta uroczystość odbyła się w lodowej kaplicy.
Przypomina nam się także ślub w Las Vegas, gdzie wszystko, łącznie z panną młodą, błyszczało kryształkami lub cekinami.
Przed nami kolejne ślub i wesele Michała Wiśniewskiego i Dominiki Tajner-Idzik. Póki co para podała "tylko" do wiadomości publicznej, że wesele będzie zorganizowane na 800 osób, które odbędzie się pod gołym niebem oraz, że suknię Dominiki projektują Ewa i Piotr Krajewscy.
Teraz, w rozmowie z "Dzień Dobry TVN", dowiadujemy się także, że Michał marzy o tym, aby ślub był "taki polski i typowy". Przecież każdy w Polsce organizuje wesele na 800 osób pod gołym niebem.
"Ja sobie to tak wymarzyłem, żeby było bez żadnych napięć tylko po prostu takie typowe, eleganckie, polskie wesele. Żadnych kryształków Swarovskiego." - zdradził Wiśniewski.
Szkoda, że "elegancko" nie jest równoznaczne dla Michała z "nie pod publikę"lub "nie na pokaz". A skoro nie będzie kryształków Swarovskiego to zastanawiamy się, czym zostaną one zastąpione?