Do drzwi Wiśniewskiego zapuka komornik

2009-07-12 20:00

Za Michałem Wiśniewskim (37 l.) od wielu miesięcy ciągnie się sprawa plagiatu. Piosenkarz nie zamierza zapłacić ani złotówki z 70 tys. kary, jaką wyznaczył mu sąd. Poszkodowany Piotr Bogdanowicz (45 l.) o pomoc w walce o swoje pieniądze chce poprosić komornika.

Wiśniewski wykorzystał tekst Bogdanowicza na jednej z płyt "Ich Troje", nie podał jednak, kto jest jego autorem. Wiersz dostał podczas wizyty w więzieniu w Potulicach, gdzie Bogdanowicz odsiadywał wyrok za podwójne morderstwo.

Bogdanowicz postanowił walczyć o swoje i wygrał - kilka miesięcy temu sąd prawomocnym wyrokiem nakazał Wiśniewskiemu oddać więźniowi około 70 tysięcy złotych za tantiemy. I choć apelacja jest już niemożliwa, lider Ich Troje nie ma zamiaru zapłacić skazańcowi, którego wiersz wykorzystał. Dlaczego?

- Po pierwsze dlatego, że ten pan jest złodziejem i mordercą, a po drugie sąd dopuścił się karygodnych uchybień. Nie jestem pierwszą osobą, która została skazana niewinnie - powiedział Wiśniewski "Faktowi".

Bogdanowicz nie zamierza odpuścić Wiśniewskiemu i zapowiedział, że wokalistę wkrótce odwiedzi komornik.

- Podczas całego procesu Wiśniewski ubliżał mi podczas wywiadów, na swoim blogu. Nazywał mordercą, ch..., różne epitety padały. Myślał, że zakrzyczy prawdę. Teraz ja go dopilnuję, choćby trzeba było oddać sprawę do komornika - powiedział gazecie Bogdanowicz.

Jeżeli komornik odwiedzi Michała, lider zespołu "Ich Troje" będzie musiał wpuścić go na swoje włości. 70 tysięcy złotych nie jest jednak kwotą, która pogorszyłaby jego sytuację finansową. Sama willa, w której mieszka piosenkarz, warta jest 4 miliony złotych.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki