Witold Pyrkosz urodził się w Wigilię, ale babcia zmieniła mu datę narodzin na 1 stycznia

2010-12-24 20:29

Mama nie mówiła mi, że jestem prezentem gwiazdkowym - zdradza "Super Expressowi" Witold Pyrkosz (84 l.). Czy dlatego babcia dokonała oszustwa i zmieniła dziecięciu datę narodzin na 1 stycznia?

- Choć urodziłem się 24 grudnia 1926 roku, to nie byłem dla rodziców prezentem gwiazdkowym. Przynajmniej mama mi tego nie mówiła... Myślę, że rodzice bardziej chcieli mieć dziewczynkę, bo syna już mieli - opowiada aktor znany z serialu "M jak miłość". - Za to babcia Bronisława... Ona na szczęście chciała chłopaka. I kiedy mama przywiozła mnie zawiniętego w pieluchę, szybko rozdarła ją, by sprawdzić, czy na pewno nim jestem. Dlaczego chciała wnuka? Bo chłopcy mają w życiu lepiej? Nie wiem, nigdy mi tego nie powiedziała.

Przeczytaj koniecznie: Pyrkosz z serialu M jak Miłość najbardziej pamięta wypłatę

Pan Witold wspomina babcię jako osobę wyjątkową, ale i trochę zagadkową.

- Podobało się jej, że ma wnuka, ale nie podobało miejsce urodzin, Krasnystaw. "Co to za wieś? Gdzie to jest? Nie lepiej, żeby się urodził we Lwowie?", pytała. Data urodzin też była zła, choć 24 grudnia przyszło na świat wielu utalentowanych ludzi, np. Adam Mickiewicz. Ale zdaniem babci przez tych kilka dni mogli mnie wziąć wcześniej do wojska - mówi Pyrkosz. - Więc dokonano małego oszustwa i odtąd mam w papierach, że urodziłem się we Lwowie 1 stycznia 1927 roku. Odmłodzono mnie o rok, ale też o rok później poszedłem na emeryturę. Nie żebym płakał... A na cześć babci na drugie imię mam Bronisław.

Pan Witold choć urodził się w Wigilię, nigdy nie słyszał od rodziców, że jest ich prezentem gwiazdkowym. - Niezły był ze mnie gagatek - wspomina wspaniały aktor. - Pamiętam kiedyś we Lwowie w pasażu Mikolasza zobaczyłem rower. Tak bardzo chciałem go mieć, że... strasznie i długo płakałem. Mama wystraszyła się, że coś mi jest i poszła ze mną do lekarza. Na jej pytanie, co robić, do dziś pamiętam, siwy przystojny pan powiedział: "Proszę mu dać w tyłek". I dostałem w tyłek.

Aktor nigdy nie cierpiał, że urodziny i Gwiazdkę ma w tym samym dniu i przez to dostawał mniej prezentów.

- Geburtstag obchodzą w Niemczech, w Polsce na szczęście świętuje się imieniny - cieszy się.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają