Bożena z Chicago
Lubię takie zadbane, szczupłe i niewysokie kobiety, a Bożena taka jest. Wygląda bardzo szykownie i rozumiem to, że do sanatorium zabrała cała szafę ubrań. Przyjemnie się z nią rozmawia, może dlatego, że mnie nie zrażają rozmowy o pieniądzach. Cenię to, że jest szczera i twardo stąpa po ziemi. Kto wie, czy wkrótce nie odwiedzę jej w USA...
Iwonka z Radomska
Ach, to jest fajna kobietka i taka wysportowana. Szybko mówi, trzeba się wsłuchać, żeby zrozumieć, co mówi, nazywam ją trajkotką :). Iwonka to kobieta wyzwolona, lubi prowokować strojem i zachowaniem, co mi osobiście bardzo się podoba, ale byli tacy, co mieli jej to za złe. Słyszałem, że robi dobry masaż i bardzo żałuję, że nie miałem okazji przekonać się o tym osobiście.
Wieśka z Białegostoku
Mówią, że to Rysiek w spódnicy, przywołując bohatera z poprzedniej edycji „Sanatorium miłości”, a ja się z tego śmieję i bardzo cenię Wiesię za odwagę. Bardzo się lubimy prywatnie, często dzwonimy do siebie. Mam prośbę do panów - jeśli marzycie o kobiecie o pełnych kształtach i wspaniałym biuście, a do tego potraficie słuchać tego, co mówi, to jest to superkandydatka. Zaufajcie mi!
„Ma wspaniały biust i śliczna pupę. Chętnie bym spędził z nią noc” - tak powiedział jeden z moich kolegów z „Sanatorium...” i ja go rozumiem
Baśka z Sosnowca
„Ma wspaniały biust i śliczna pupę. Chętnie bym spędził z nią noc” - tak powiedział jeden z moich kolegów z „Sanatorium...” i ja go rozumiem, bo jest to wybitny znawca tematu. Nic więcej nie dodam :)
Stenia z Wrześni
Kobieta bardzo wygadana, ale mimo to pozwoliła mi coś powiedzieć, za co bardzo dziękuję :) Uważam, że jest koleżeńska i sympatyczna, a do tego efektowna, zgrabna i wysportowana. Dla niektórych moich kolegów z „Sanatorium...” była miss turnusu! Nawet jeśli ma wady, albo skrywa jakieś tajemnice, to warto poznać ją od a do zet. bo może się okazać, że to wspaniała partnerka, która zna życie i nie boi się problemów.
Halina z Kielc
Płacze przy każdej okazji, co dodaje jej uroku i rozczula niektórych mężczyzn, wypróbowałem na niej jeden z moich żartów i też się popłakała. Ma wdzięk i urodę przedwojennej gwiazdy filmowej. Dla niej to tylko mężczyzna stały w uczuciach i opiekuńczy, bo już raz w życiu srogo się zawiodła.