Włodzimierz Nowak i Halina Kowalska poznali się w teatrze amatorskim przy Miejskim Domu Kultury w Łodzi. To właśnie tam dziewczyna przygotowywała się do egzaminu na Wydział Aktorstwa Państwowej Wyższej Szkole Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej im. Leona Schillera w Łodzi. Kowalska nie dostała się do niej za pierwszym razem. Egzaminatorów nie przekonał jej infantylny wygląd. Jak wspominała w jednym z wywiadów, była ubrana w marynarski mundurek:
Wyglądałam jak dziewczynka, malutka, drobniutka, płaściutka, z warkoczykami. z warkoczykami. Powiedziałam jakiś wierszyk i kawałek prozy, ale nie zdałam. Przesłuchali mnie i powiedzieli: »Dziecko, przyjdź za rok«. Między sobą wymieniali uwagi: »No, zdolna, ale co ona będzie grała?«. Ktoś powiedział: »Dzieci!«.
Polecany artykuł:
Na drugim egzaminie miała zagrać scenę mycia włosów. Udało jej się dostać na studia, a pomógł jej nie kto inny, jak Włodzimierz:
Weszłam na scenę i zaczęłam wykonywać całą etiudę. To się przedłużało i w pewnym momencie ktoś mnie łapie z tyłu za kok i zaczyna ciągnąć, wyszarpuje kolejne kosmyki. Ja patrzę, a to Włodek, przeraziłam się, że wszystko zepsuje, prawie się popłakałam. W końcu z tej złości zaczęłam go bić, zaatakowałam. I wtedy rozległy się brawa.
Kowalska studiowała razem z Januszem Gajosem i Franciszkiem Trzeciakiem, z którymi szybko się zaprzyjaźniła. Wspólnie postanowili założyć kabaret kabaret Piątka z ulicy Gdańskiej od nazwy miejsca, w którym znajdował się Wydział Aktorski. Wkrótce dołączył do nich Nowak. Żeby zarobić, jeździli ze spektaklami po całym kraju. Pojawienie się Włodzimierza całkowicie zmieniło życie Haliny. Ona była zafascynowana jego talentem, a on jej niezwykłą urodą i osobowością. Ślub wzięli jeszcze na studiach.
Na początku wspólnego życia para wplątała się w skandal. Młode małżeństwo poszukiwało mieszkania i kiedy w końcu nadarzyła się okazja na zajęcie lokum służbowego przy Teatrze Wielkim w Łodzi, wybuchła awantura. Okazało się, że mieszkanie zostało już obiecane innej parze aktorów – Barbarze Horawiance i Mieczysławowi Voitowi. Znajomi odwrócili się od Nowaka i Kowalskiej. Pod swoim adresem słyszeli wiele przykrych słów i oskarżeń. Z tego powodu podjęli decyzję o wyprowadzce do Warszawy. Pomógł im Wojciech Siemion, dyrektor Teatru Komedia.
Polecany artykuł:
Wyprowadzka i rozpędzona kariera Haliny sprawiły, że małżonkowie musieli odłożyć marzenie o zostaniu rodzicami na później. Aktorka zagrała w komedii "Nie lubię poniedziałku". Rozbierana scena zachwyciła publiczność do tego stopnia, że okrzyknięto ją polską Brigitte Bardot. Kowalska trafiła na okładki najpopularniejszych magazynów tamtych czasów. Niestety, ten wielki sukces przyniósł jej również sporo problemów. Beata Tyszkiewicz i Barbara Brylska, ówczesne gwiazdy kina, zaczęły traktować Kowalską z wrogością.
Aktorka nie ukrywa, że od początku miała problemy z graniem rozbieranych scen. Chciała odrzucić rolę Adeli w "Sanatorium pod klepsydrą", bo wydawała jej się zbyt erotyczna i wyuzdana. Za namową reżysera, Wojciecha Jerzego Hasa, postanowiła ją jednak przyjąć. Na rolę Lucy Zuckerowej w "Ziemi obiecanej" już się nie zdecydowała:
- To już zupełnie była propozycja dla mnie nie do przyjęcia. Rola nieporównywalnie bardziej wyuzdana od Adeli, bo seksualna na serio i na ostro - powiedziała.
Reżyserzy chcieli obsadzać Kowalską głównie w rolach rozbieranych, co nie było jej w smak. Popularność zaczęła ją męczyć. Przyjęła jednak propozycję zagrania w serialu "Alternatywy 4" i po raz kolejny odłożyła marzenia o macierzyństwie. Po zakończeniu zdjęć, zniknęła z ekranu i scen teatrów. Nie była to jednak jej dobrowolna decyzja:
- Gdy przyszedł kapitalizm, zapisałam się do Agencji Passa, ale przez pięć lat pies z kulawą nogą się nie odezwał - wspominała.
W końcu zaczęła grywać coraz rzadziej, aż w końcu całkowicie wycofała się z aktorstwa. Ostatni raz pojawiła się na ekranie w 2009 roku w serialu "Samo życie" produkcji Polsatu.
Kowalskiej nie udało się zostać matką. W pewnym momencie było na to już za późno. Do 2017 roku mieszkali z mężem w dwupokojowym mieszkaniu w Warszawie. Kiedy zaczęli niedomagać, przenieśli się Domu Artysty Weterana w Skolimowie, a warszawskie lokum sprzedali. Małżeństwo żyło razem od dziesięcioleci. Włodzimierz Nowak zmarł 16 marca 2022 roku w wieku 80 lat.
Zobacz w naszej galerii, jak zmieniała się Halina Kowalska!