Marcin Mroczek serca telewidzów skradł, wcielając w rolę adwokata Piotra Zduńskiego w serialu "M jak miłość". Aktor ponadto prężnie działa w swoich mediach społecznościowych. Na Instagramie, gdzie obserwuje go ponad 230 tysięcy użytkowników. Ostatnio podzielił się ze swoimi obserwującymi relacją z przejażdżki z synami zabytkowym samochodem. Wideo rozpętało jednak burzę. W komentarzach wręcz zawrzało!
Marcin Mroczek zabrał synów na przejażdżkę! Dzieci nie miały zapiętych pasów, ani nie miały fotelika
Marcin Mroczek i jego synowie mieli z tej wyprawy prawdziwą frajdę. Na twarzach jego dzieci malował się uśmiech. Jednak internauci zauważyli, że dzieci aktora nie mają zapiętych pasów, ani nie siedzą w foteliku.
- Serio? Bez fotelików. Bez poddupników. I BEZ PASÓW!!! Jak cię lubię, tak się włos na głowie jeży; Mądry tatuś sam się zapiął w pasy, a dzieci latały z tyłu na kanapie! - grzmi internauta.
Aktor szybko odpowiedział na nieprzychylne komentarze. - Nie wybieram się z dziećmi na wyprawy tym autem na dłuższe trasy, ponieważ nie było z tyłu ani zapięć, ani pasów. Po prostu to była taka miła niedzielna przejażdżka po bardzo mało uczęszczanej drodze. Chcę więc wszystkich uspokoić: tak, nadal jestem odpowiedzialnym ojcem, a bezpieczeństwo moich dzieci jest najważniejsze! - podsumował.