Aksamitny głos, nośne piosenki i wielki sceniczny talent - oto cały Zbigniew Wodecki, który w swoim życiu sprzedał miliony płyt. Niestety, w maju ub.r. jego życie i karierę przerwał udar. Na szczęście pozostała po nim muzyka, po którą wciąż chętnie sięgają jego fani. Po śmierci artysty aż trzy jego płyty natychmiast trafiły na listę najlepiej sprzedających się płyt, a na początku tego roku zyskały status platyny oraz złota. Za dwie platynowe płyty na konto rodziny Wodeckiego trafiło aż 180 tys. zł, a za złotą - 45 tys. zł. Pozostałych kilkanaście albumów przyniosło kolejnych 250 tys. zł.
I te kwoty codziennie rosną.
- Ta lawina zainteresowania ruszyła zaraz po śmierci artysty, wręcz w dniu, w którym podano tę smutną wiadomość, i przez bardzo długi czas nie słabła. Odbiorcy pytali i wciąż pytają o płyty Zbigniewa Wodeckiego, bo chcą je mieć w swojej domowej płytotece, z sentymentu, sympatii do tego wybitnego muzyka i wokalisty. I po prostu: na pamiątkę - mówi nam rzecznik sieci Empik Monika Marianowicz.
Zgodnie z prawem wszystkie tantiemy i kwoty ze sprzedaży płyt trafiają w ręce żony i dzieci Wodeckiego.
ZOBACZ TAKŻE: Olga Bończyk o Wodeckim: Nie mam w sobie zgody na jego odejście