Ponad 30 lat na scenie, wiele niezapomnianych hitów, tysiące fanów - to za mało, by wieść spokojne, dostatnie życie. Zbigniew Wodecki wciąż musi grać koncerty, jeździć po całej Polsce. To bardzo męczy niemłodego już przecież gwiazdora.
- Cały czas jestem w drodze i jeżdżę z koncertu na koncert. Jak pytają mnie, kiedy śpię, to odpowiadam, że na czerwonych światłach - wyznał Wodecki w rozmowie z "Faktem".
Panie Zbigniewie, a kiedy czas dla siebie, dla bliskich? Latka lecą, warto chyba bardziej skupić się na sprawach przyziemnych, aniżeli zarabianiu pieniędzy.