Jak informuje tygodnik "Świat&Ludzie", dziennikarz doskonale wiedział, że ugryzł go kleszcz. Stało się to w maju ubiegłego roku podczas spaceru po lesie. Żona Jagielskiego, która jest dermatologiem, fachowo wówczas usunęła pajęczaka ze skóry męża, dlatego też nikt nie spodziewał się, że ten temat kiedykolwiek jeszcze powróci.
Przeczytaj też: Wojciech Jagielski: Kobiety są górą
Jagielskiemu podobno bardzo pogorszył się wzrok. Lekarze jednak robią wszystko co mogą, by powstrzymać działanie choroby i pomóc w odzyskaniu zdrowia dziennikarzowi.
A czy Wy byliście kiedykolwiek ugryzieni przez kleszcza?