Wojciech Korda, a właściwie Wojciech Kędziora, był swego czasu bardzo popularnym w Polsce muzykiem. Wokalista rockowy, gitarzysta, kompozytor, współtwórca muzyki do pierwszej polskiej rock-opery Naga. Występował też w zespole Niebiesko-Czarni. Niestety, jak informuje Polska Fundacja Muzyczna, w ostatnich latach jego stan zdrowia uległ znacznemu pogorszeniu. Od 2015 roku Wojciech Korda jest właściwie zależny od specjalistycznego sprzętu, który podtrzymuje go przy życiu. Mężczyzna przeszedł bowiem sześć udarów niedokrwiennych, a jego stan określany jest jako ciężki. "Darczyńcy wiedzą, że zbieramy i wspieramy zakupy środków opatrunkowych, kremów i plastrów ze srebrem na odleżyny, lekarstw, odżywek, a także najem specjalistycznego łóżka dla chorego leżącego... Jednak obecna sytuacja z innego powodu jest dodatkowo ciężka", czytamy. Chodzi o prąd, który może zostać odcięty Kordzie przez niezapłacone rachunki. To dla niego jak wyrok śmierci.
Wojciech Korda umrze, jeśli odetną mu prąd przez niezapłacone rachunki. Jest przykuty do łóżka po sześciu udarach!
Polska Fundacja Muzyczna podaje, że Wojciech Korda na co dzień jest w pełni zależny od wielu urządzeń elektrycznych: łóżko pionizujące plecy i podnoszące nogi, respirator, koncentrator tlenu, ssak 24h, pompa do podawania pokarmu. Wszystkie te urządzenia są zasilane elektrycznie, a prąd jest dla nich aktualnie droższy o 100%.
- Z powodu przeterminowanych faktur, grozi odłączenie energii od domu, co dla Wojtka mogłoby okazać się zabójcze. W tym naprawdę trudnym momencie szczególnie prosimy o udostępnianie tej informacji, a przede wszystkim o wpłaty dla Wojtka Kordy - bezpośrednio na konto 30 1140 1977 0000 2634 0600 1008 lub za pomocą wirtualnej puszki, którą znajdziecie na naszej stronie pfm.waw.pl - podaje Polska Fundacja Muzyczna.
Fani od razu ruszyli na pomoc, a bliscy Wojciecha Kordy mają nadzieję, że uda im się opłacić zaległe rachunki, by wciąż podtrzymywać muzyka przy życiu. Życzymy dużo zdrowia!
Zobacz galerię zdjęć: