Wojtek Łozowski od dawna nie jest tak aktywny, jak kiedyś. Po ogromnej popularności zespołu "Afromental", z którym grał przez kilka lat, setkach koncertów rocznie i nagrywaniu płyt, postanowił zmienić swoje życie. Zmusił go do tego jego stan zdrowia. Zarówno ten psychiczny jak i fizyczny. Muzyk zdecydował się szczerze opowiedzieć, co się z nim wtedy działo. Ma za sobą naprawdę trudne chwile.
Z pewnością nie było mu łatwo przyznać się do problemów, z którymi kiedyś musiał się mierzyć. Aż trudno uwierzyć, że w czasie, gdy był najbardziej popularny, przechodził najtrudniejszy okres w swoim życiu:
- Miałem taki moment dosyć dziwny, kiedy miałem 27-28 lat, bo wiele rzeczy zwaliło mi się na głowę i moja bania się przeciążyła. Dosyć intensywnie żyłem prawie do "30" -powiedział w podcaście dla Żurnalisty i dodał:
Zobacz, jakim samochodem jeździł Łozo w galerii poniżej
- Tego było non stop dużo, chyba za dużo. Potrzebowałem takiego momentu, żeby sobie przearanżować wszystko w głowie i chyba życie samo to podsunęło, zaciągnęło mi ręczny. W którymś momencie zaczęło mi się wszystko chrzanić, na każdej płaszczyźnie: miłośnie, rodzinnie, zdrowotnie. Kiedy wszystko zaczęło się chrzanić, to wtedy pojawiła się ta największa popularność z Afromental.
Wtedy też pojawiły się poważne problemy zdrowotne. Przez całe swoje życie Wojtek miewał niepokojące objawy związane z rytmem serca, gdyż nagle zaczynało ono bardzo szybko bić. Dopiero w wieku 27 lat wykryto u niego częstoskurcz.
- No, i w tamtym momencie miałem okres, że serducho miałem chore, więc musiałem przejść przez zabieg zwany ablacją. To ciekawe, że to jeden z organów, które się najdłużej goją po zabiegach, bo prawie do roku - wyznał.
Łozowski musiał zwolnić i odpuścić większą aktywność zawodową. Czas rekonwalescencji po zabiegu źle wpłynął na jego psychikę. Muzyk ujawnił, z jakimi problemami musiał się zmierzyć.
- Siadła mi też głowa trochę, nabawiłem się lękowych tematów, nerwicy lękowej, wszystkich rzeczy, którymi trzeba było się zająć. I to był taki rok, dwa lata odpoczynku od wszystkiego, wręcz miałem zakaz większych aktywności, bo serca długo się goi po zabiegu.