Ostatnio w mediach jest głośno o dramacie Anny Tomczak, 30-latki walczącej z mukowiscydozą. Jej stan pogorszył się po tym, jak niedawno urodziła dziecko. Bliscy kobiety zorganizowali zbiórkę na jej leczenie. Dzięki dobroci ludzi udało się uzbierać całą kwotę.
Wojciech Mann zobaczył Annę w telewizji i nie potrafił ukryć swojego oburzenia. Nie może zrozumieć dlaczego lek na mukowiscydozę nie jest w Polsce refundowany, zwłaszcza, że inne kraje dają taką możliwość swoim obywatelom. Dziennikarz zamieścił w sieci mocny wpis.
NIE PRZEGAP: Gwiazda "Na dobre i na złe" w żałobie. "Serce nie jest w stanie tego objąć, umysł zrozumieć…"
- Permanentnie degradujące Polskę rządy nieudaczników i łajdaków, jak mantrę powtarzają, że ich naczelnym celem jest służenie obywatelom. Napotkałem w telewizji materiał, przedstawiający dziewczynę cierpiącą na mukowiscydozę. Żeby ratować jej życie potrzebny jest lek, którego miesięczny koszt oscyluje wokół 80 tysięcy złotych. Dodam, że w przeciwieństwie do większości krajów europy, w Polsce jest nierefundowany - pisze oburzony Wojciech Mann.
- Dzięki ofiarności lekarzy i zwykłych ludzi udało się zebrać sumę wystarczającą chorej na rok życia. Tymczasem dzienna suma wyrzucanych w błoto pieniędzy na zasądzone Polsce kary wystarczyłaby na 7 lat terapii. Jak to dobrze, że nasz rząd tak dba o swoich obywateli. Oby jak najkrócej - podsumował dziennikarz.
Tymczasem do sieci trafiły rozdzierające serce zdjęcia ze szpitala, które przedstawiają walczącą o życie Annę. Zobaczcie je niżej.