Wojciech Mecwaldowski: Pozytywny szaleniec

2010-07-17 17:07

Wojciech Mecwaldowski (30 l.) przebojem dołączył do grona młodych polskich aktorów, utalentowanych, wziętych, z dobrą energią

Borys Szyc (32 l.) zaczyna romansować z Hollywood. Tomasz Karolak (39 l.) skupił się na własnym teatrze. I może obaj troszkę opatrzyli się masowej widowni... Świetnie więc , że trafia się ktoś taki jak Mecwaldowski. Mignął w "Testosteronie" i w "Lejdis", poprawił "Ciachem".

Zwrócił na siebie uwagę w "Tancerzach" bardzo dobrą rolą Jerzego, faceta zakochanego jak pies i porzuconego, zaprzeczenie macho, którym marzy być. Był i tragiczny, i zabawny..

Wydawało się, że w duecie z powracającym na mały ekran Pawłem Wilczakiem (45 l.) nie ma szans. Spotkali się w serialu "Usta usta". Mecwaldowski nie uląkł się i nie ugiął. Dorównał mistrzowi.

Dobre role, świetny komediowy warsztat, a do tego nieprzeciętne poczucie humoru w wypadku "Mecka" - jak zwykli się zwracać do niego koledzy po fachu - tworzą mieszankę tyleż wybuchową, co... skazaną na sukces.

Koledzy, a szczególnie koleżanki, nie zazdroszczą - chwalą!

- To sama przyjemność grać z kimś takim jak "Mecek" - mówi Magdalena Różczka (32 l.), która spotkała Wojtka na planie "Usta usta".

Wojtek, słysząc tę opinię, nie pozostaje dłużny. Przepycha się do mikrofonu i błyskawicznie odpowiada. - To wspaniale móc stać koło Magdy, a grać z nią, naprawdę świetnie - i... ucieka.

Taki właśnie jest Mecwaldowski, wszędzie go pełno. Na planie zasypuje ekipę anegdotkami. Jego specyficzne podejście do życia działa nawet na Annę Przybylską (32 l.).

- Mam słabość do takich facetów. Jeżeli powiesz mu: "Skocz z tego budynku w samych gaciach", zrobi to - opowiadała w jednym z wywiadów. A "Mecek" dopiero się rozkręca... Zobaczymy jednak, jak jego talent wykorzysta polskie kino.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki