Charakteru i przyzwyczajeń Wojciechowskiej nie zmieniło nawet przyjście na świat córeczki dwa lata temu. Wciąż zdarza się, że pani Martyna zostawia ją na kilka tygodni pod opieką najbliższych, a sama rusza w świat. Chociaż stara się, żeby tak chwil było jak najmniej:
- Przemieszczanie się jest na trwałe wpisane w mój życiorys, choć przyznam, że odkąd na świecie pojawiła się Marysia, zdecydowanie więcej czasu spędzam w domu. A podróże mogą mi zastąpić tylko dobre książki, które czytam nieustannie i ostatnio pisze równie intensywnie - wyznała w "Na żywo".
Przeczytaj koniecznie: Martyna Wojciechowska Kobietą Roku "Twojego Stylu" (ZDJĘCIA!)
Najważniejsze, że Wojciechowska wspaniale realizuje się w swojej pasji. Z pewnością zgorzkniała i zła na to, że nie może podróżować po świecie, nie sprawdzałaby się najlepiej jako matka.