Martyna Wojciechowska przez wiele miesięcy walczyła z ciężką chorobą. Przypomnijmy: na jednym z wyjazdów zaraziła się tropikalną bakterią. Lekarze nie wiedzieli, co jej dolega. Dziennikarka schudła 20 kilogramów i przez długi czas była bardzo osłabiona. Wreszcie polscy i amerykańscy lekarze rozpoznali bakterię i Wojciechowskiej udało się wrócić do zdrowia.
Po tak ciężkich przejściach dziennikarka powinna mieć dość chorób, a jednak nie unika trudnych tematów. Odwiedziła Przylądek Nadziei, Klinikę Onkologii i Hematologii Dziecięcej we Wrocławiu. To nie jest jej pierwsza wizyta w tym miejscu - wspiera placówkę od 7 lat. Walczy o godne warunki leczenia dla ciężko chorych dzieci.
Relacją ze swojej wizyty Wojciechowska podzieliła się na Facebooku, gdzie zamieściła zdjęcie z dziećmi z Kliniki Onkologii i Hematologii Dziecięcej we Wrocławiu. Napisała przy nim, że stworzenie placówki to jej największe osiągnięcie.
Podziwiamy i popieramy takie działania!