Martyna Wojciechowska wraz z ekipą programu "Kobieta na krańcu świata" została zatrzymana na granicy z Pakistanem przez tamtejszy wywiad wojskowy. Dziennikarka poinformowała o tym na swoim Facebooku. Sytuacja nie wyglądała ciekawie. Ekipa programu spędziła w areszcie kilka dni. W końcu zostali zwolnieni i przetransportowani pod eskortą do Islamabadu. Sprawa nabrała tak dużego rozgłosu, że odnieść do niej postanowiło się polskie MSZ. Na stronie Ministerstwa Spraw Zagranicznych znalazł się następujący komunikat:
- Dziennikarze telewizyjni dokonywali nagrań na terenach objętych restrykcjami, bez stosownych wiz (legitymowali się wizami turystycznymi), wymaganej akredytacji dziennikarskiej i zezwoleń administracyjnych na wjazd do tzw. restricted areas. Ekipa nie dostosowała się do zaleceń władz miejscowych, a przed przyjazdem do Pakistanu nie zasięgała informacji w naszej placówce i nie rejestrowała swojego pobytu - czytamy na stronie MSZ.
ZOBACZ: Dramat Martyny Wojciechowskiej - zatonęła pod nią łódka
Podróżniczka odniosła się do słów ministerstwa w programie TVN24. Jak wyglądały argumenty Martyny Wojciechowskiej? Oto one:
MSZ nie rekomenduje podróży do Pakistanu. To wiadomo. Nas, poza tym jednym incydentem, nie spotkało nic nieprzyjemnego. Dlaczego nie przebywaliśmy tam z oficjalnym wsparciem? Odpowiedź jest prosta. Nie dostalibyśmy wizy dziennikarskiej i nie dostalibyśmy zgody na realizację tego materiału. Tematy, które poruszamy w "Kobiecie na krańcu świata", są tematami kontrowersyjnymi. Rząd żadnego kraju nie ma interesu w tym, aby ujawniać tego typu praktyki. Oficjalną zgodę można dostać, jeśli będzie się robiło materiał o rękodziele.
Fala hejtu na Wojciechowską
Nie wszyscy są w stanie zrozumieć zachowanie podróżniczki. Stąd też pod wpisami Martyny znalazło się wiele negatywnych komentarzy. Wszystko wskazuje na to, że większość z nich była pisana pod wpływem emocji. Opinie internautów nie dotyczyły bowiem zaniedbania dotyczącego wiz, a ogólnej idei podróży do miejsc uznawanych za niebezpieczne. Oto kilka przykładów:
- Pani Martyno. Z calym szacunkiem ale dlaczego akurat teraz Pakistan kiedy w Pl takie nastroje. Temat przypadkowy? Poprawny politycznie? Z jakiego rejonu te kobiety? Czy rozmawiala Pani z dzialaczkami z Pakistanu tu W Europie? Czy w wywiadzie beda tez kobiety ktore nie doswiadczaja przemocy. Obejrze program - [pisownia oryginalna] czytamy w jedmny z komentarzy.
- kiedy ta kobieta wreszcie zrozumie ze jej reportaze wczesniej czy pozniej przemina z wiatrem i pojdą w zapomnienie ( dobry przykład Tonny Halik czy z innej medialnej mańki prof.Zin kto ich dzis pamieta ?)i nie są wcale tak wazne jak jej córka , której to powinna się bez reszty poswiecić.Zamiast się spalac i ryzykowac zycie dla jakis durnych idei ( mam nadzieje ze nie dla kasy), powinna zając się miloscią, bo tylko tym warto zyć, i niestety tylko milosc dziecka jest prawdziwa - [pisownia oryginalna] komentuje inna internautka