Ta wielka przyjaźń rozpadła się w atmosferze skandalu. Podczas audycji "Poranny WF" w Eska Rock żartowali sobie z gwałtu na Ukrainkach. Audycja została zdjęta z anteny, a dziennikarzom podziękowano za współpracę. Ostatecznie kozłem ofiarnym okazał się Figurski, a Wojewódzki wrócił na krótko na antenę. Wtedy ich relacje zamieniły się w wojenkę. Kuba w jednym z wywiadów żartował sobie z Figurskiego. - Ja nie zostawiam kolegów... Nie wiem, czy zrozumiałeś akcenty: ja kolegów nie zostawiam. Czasami zostawiam ludzi, z którymi pracuję - mówił szyderczo. W ubiegłym roku Kuba przeszedł samego siebie i podczas programu śmiał się z wylewu, który omal nie doprowadził Michała do tragedii.
- Zawsze sądziłem, że rogi może przyprawić mi tylko żona... - kwitował tę przyjaźń Figurski.
Ale właśnie się okazało, że panowie najwyraźniej wytłumaczyli sobie stare sprawy. Wojewódzki pochwalił się wszystkim ich wspólnym zdjęciem. Spotkali się w restauracji i jak widać, znowu mają się ku sobie.
Zobacz także: Fani oburzeni na TVN. Przez Gessler upadła restauracja w Łodzi