Program X Factor wypuścił na polski rynek muzyczny kilka gwiazd. Przede wszystkim Grzegorza Hyżego i Dawida Podsiadło. Program wypromował na nowo Maję Sablewską, która po zerwaniu kontraktów z Dodą i Edytą Górniak cierpiała na brak pracy. Zaraz po przystąpieniu do realizacji programu między Mają a Kubą pojawiły się spięcia. Król TVN-u nie dawał Mai dojść do słowa i otwarcie krytykował ją za brak wiedzy muzycznej. Za to znajomość z Czesławem Mozilem kwitła w najlepsze. Do tej pory panowie serdecznie się przyjaźnią. Kuba robiąc ostatnio porządki na dysku swojego komputera znalazł nigdy nie opublikowany bilbord mający reklamować edycję X Factora z Mają Sablewską. Dziennikarz bezpardonowo podpisał zdjęcie "O lewej, jakaś pani, Czesław i ja", wyraźnie nie przyznając się do znajomości Mai Sablewskiej. Czyżby emocje XFactorowe opadły tylko wśród widzów stacji, a uczestnicy programu dalej żywili do siebie urazy?
Zobacz: Kayah tłumaczy się z wpisu o córeczce Krupińskiej i Karpiel-Bułecki