Ostatnio naszego wiecznie młodego showmana widzieliśmy pod ekskluzywnym sklepem z alkoholem w centrum Warszawy należącym do innej gwiazdy, aktora Marka Kondrata (59 l.). Wojewódzki wyszedł ze sklepu, wdzięcznie uginając się pod ciężarem kartonu z dobrym markowym winem. A potem jakby od niechcenie nie bacząc na lakier ani na tapicerkę, cisnął ten miły gardłu ciężar na fotel ferrari. Generalnie bardzo starał się, by scena, którą odegrał, mogła mieć tytuł: "Ładuję towar do dostawczaka".
Ech... gdyby tak jedna z butelek się stłukła, a winogronowy płyn rozlał się po sportowym aucie... byłoby szkoda. Ale Wojewódzki wie, że dla szpanu warto podjąć takie ryzyko.
My jednak apelujemy. Kuba! Kup sobie lepiej żuka do przewozu kartonów z zakupami. A do ferrari zaproś czasem jakąś atrakcyjną narzeczoną! Chętniej napiszemy o niej niż... o kartonie najlepszego nawet wina.