Wojewódzkiemu bardzo nie spasował nowy kawałek Rabczewskiej. Na łamach "Polityki" w swoim cotygodniowym felietonie, w charakterystycznym dla siebie stylu krytycznie podsumował jej najświeższy materiał.
"Jest. Pojawił się wreszcie. Nowy singiel pani Dody zwiastujący jej nowe oblicze, styl, jakość i wymiar. Rzeczywiście jest inaczej. Bardziej elektrycznie i tanecznie, choć trudno zgadnąć, w jakim języku. Piosenka brzmi jak nalot dywanowy wibratorów na Drezno. Ewidentnie będą ofiary" - napisał Kuba.
Podzielacie zdanie showmana?