Policja dokładnie przebadała koszulkę, jaką miał na sobie podczas incydentu Wojewódzki. Nie znaleziono na niej żadnego śladu substancji groźnej dla zdrowia czy życia. Ale na oświadczeniu policji sprawa się nie skończyła.
Zobacz: Na koszulce Wojewódzkiego nie ma "żrącego płynu"! Policja potwierdza
W obronie Wojewódzkiego stanał portal Tomasza Lisa. NaTemat.pl. - Płyn, którym Kuba Wojewódzki został oblany, był niewątpliwie żrący. Skąd to wiem? Otóż Kuba Wojewódzki dostarczył policji lekarską obdukcję - napisał naczelny portalu, Tomasz Machała. Na dowód na stronie opublikowano skany obdukcji. Z dwóch dokumentów wynikało, że showman doznał oparzeń termicznych i chemicznych" głowy i szyi. Machała wyciągnął z tego wniosek, że policja kłamie!
Tymczassem okazuje się, że dokumenty, które są na portalu, dopiero trafiły policję. - Jeżeli informacje i materiały docierają do nas z opóźnieniem to zdecydowanie nie pomaga nam to w działaniu. Koszulka, którą dostaliśmy do analizy, była pozbawiona śladów substancji zagrażających życiu lub zdrowiu. To mogę stwierdzić z całą pewnością - skomentował Mariusz Mrozek ze stołecznej policji.
Odniósł się też do informacji portalu, jakoby w poniedziałek Kuba Wojewódzki dostarczy funkcjonariuszom kurtkę, w którą był ubrany podczas ataku. Mrozek przekonywał, że nic mu o tym nie wiadomo.
Czytaj więcej: Majewski parodiuje atak na Wojewódzkiego! [Wideo]