Marcin Hakiel w programie „Miasto kobiet” opowiedział Oli Kwaśniewskiej o tym, jak mężczyźni radzą sobie po rozstaniu. Ujawnił też, że mimo prób ratowania związku, które podejmował, Cichopek zostawiła go dla innego mężczyzny.
– Moja była partnerka od jakiegoś czasu prosiła już o wolność, więcej wolności, przestrzeni. Ja jej to dałem. A pewnego dnia się okazało, że ta wolność ma imię… – wyznał.
Na aktorkę spadła fala krytyki. Ale w obronę wzięła ją Paulina Młynarska (52 l.).
„Panie Dulskie szaleją. Poczuły krew. Ulubienica publiczności opluwana przez straż polskiego Gileadu. Jaki wyrok nad Katarzyną Cichopek zadowoli żmijowy sąd plotkarski? Ogromnie współczuję jej i jej dzieciakom. Trzymaj się, dziewczyno!” – napisała na swoim Facebooku.
Aktorka Aleksandra Domańska (32 l.) poszła o krok dalej, bo nieźle wkurzyła się na Hakiela. Jej słowa szokują.
„Ja piep..., co za brak taktu” – zaczęła. „Co za żenujący materiał. Gość zdradza prywatne sprawy, dotyczące kobiety, która jest matką jego dzieci. Dorośnij, koleś. Nic nie jest dane na stałe. Życie płynie” – napisała na Instagramie.
Internauci są dla Marcina Hakiela bardziej życzliwi. Dostrzegają podwójne standardy i to, że społeczeństwo współczuje kobietom, które zostają porzucone przez facetów. Ale gdy jest odwrotnie, krytykują mężczyznę uznając każde jego słowo za "żalenie się". Po emisji programu wiele osób wczuło się w sytuację Marcina i wstawia się za nim.
„Ale jak kobieta idzie i żali się publicznie, to jest w porządku?” – pytają komentujący w sieci.
„Nie uważam, że powinien milczeć. Chodzi na terapię, został z tym sam, bo Katarzyna ma wsparcie w nowym partnerze. Czy Marcin prowokuje? Nie, próbuje radzić sobie z tym tak, jak potrafi. Nie mówi o niej źle, nie obrzucają się inwektywami, wręcz przeciwnie” – czytamy w innym komentarzu.
„Trzymaj się, Marcin! Jestem z tobą, doskonale wiem, przez co przechodzisz” – napisała tancerzowi gwiazda TTV, Sylwia Bomba (35 l.).