Dominika Zasiewska nie byłaby sobą, gdyby przepuściła okazję do skrytykowania nowej wodzianki. W końcu Sonia Wesołowska zajęła jej miejsce! I odebrała jej splendor jaki płynie z podawania wody na wizji...
Czytaj: Bitwa o dom FINAŁ. Zapis relacji na se.pl! Łukasz wygrał MIESZKANIE!
- Skończył się pierwszy sezon Sonii Wesołowskiej jako nowej Wodzianki. Sonia zaczęła bardzo głośno, korzystając z zainteresowania moim odejściem i jej wygraną w konkursie na nową Wodziankę. Nie miała oporów, żeby publicznie krytykować poziom mojego wykształcenia czy "ubogie słownictwo". Sama przedstawiła się jako ktoś, kto jest dobrze przygotowany do pracy w szołbiznesie, ponieważ studiuje dziennikarstwo. Zapowiadała, że zrobi szoł, że w przyszłości bedzie Kubą Wojewódzkim, hieną dziennikarską i że w programie będzie "trochę słodko, trochę pikantnie". Sezon Sonii skończył się jak zaczął, zupełnie bez smaku. Była niezbyt glośna okładka i jakaś wpadka z futrem. O pracy na planie jakoś dziwnie cicho. Miało być trochę słodko, trochę pikantnie, trochę jak w programie "Pieprz i wanilia"... W tym przypadku jednak po wanilii nie ma śladu, a coś jakby się spieprzyło - pisze Zasiewska na swoim Facebooku.
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Super Expressu na e-mail