Till Lindemann ma koronawirusa - taką informację przekazał magazyn "Bild", podając niepokojące szczegóły: wokalista wrócił z Moskwy, gdzie 15 marca dawał koncert dla tamtejszej publiczności. W Berlinie poczuł się źle, dostał wysokiej gorączki, pojawiło się zapalenie płuc. Współpracownicy wezwali karetkę, która zawiozła go do szpitala. Lindemann jest na OIOM-ie.
Dosłownie kilkanaście minut przed informacją o Lindemannie pojawiła się wiadomość, że koronawirusa zdiagnozowano także u premiera Wielkiej Brytanii, Borisa Johnsona. Na całym świecie zdiagnozowano już ponad pół miliona zakażeń koronawirusem, z czego prawie 25 tysięcy okazało się śmiertelnych. W Polsce ten bilans to 1244 zakażonych i 16 osób zmarłych.