Grażyna na co dzień jest bardzo pogodną osobą i stara się z uśmiechem iść przez życie. Jej największą dumą jest jej dorosły już syn Filip, który studiuje psychologię i zaczął się usamodzielniać.
- Mieszkamy jeszcze razem, ale Filip coraz rzadziej bywa w domu. Zaczął też pracować. Dorabia sobie jako kelner w "Obiekcie znalezionym". Wydaje się, że dojrzewa w tempie przyspieszonym... Wreszcie zakochał się tak na poważnie - opowiada Wolszczak w tygodniku "Świat&Ludzie".
Grażyna nie zamierza jednak martwić się, gdy ukochany syn całkowicie wyfrunie z rodzinnego gniazda.
- Wypracowałam sobie taki mechanizm, że kiedy mam ochotę użalać się nad sobą, bo coś mi nie wychodzi, potrafię stuknąć się w głowę. Jeśli ja i moi bliscy są zdrowi, mam obowiązek być szczęśliwa! Wszystkie problemy można jakoś rozwiązać a jak nie, to machnąć na nie ręką. Życie jest krótkie i powinno być przyjemne. Robię co mogę, by takie było - powiedziała aktorka.
Takie podejście do życia jak u Wolszczak zasługuje na wielką pochwałę.
Wolszczak stara się być szczęśliwa
2009-11-06
17:36
Grażyna Wolszczak (51 l.) pomimo nieszczęść, jakie spotkały ją w życiu, jest wielką optymistką i nie patrzy wstecz. Cieszy się tym, co ma i wierzy we własne możliwości.