Wojciech Bojanowski to dziennikarz i reporter, który pojawia się w Faktach TVN oraz w TVN24, a także w programie Superwizjer. Na swoim Instagramie relacjonuje przebieg wydarzeń ze Strajku Kobiet. Dołączył do grona gwiazd, które odważyły się na wstrząsające intymne wyznania, związane z utratą dziecka. Bojanowski odwiedził grób swojego synka i nagrał na cmentarzu specjalny komentarz dotyczący m. in. aborcji. Jego dziecko cierpiało na zespół Edwardsa. Lekarze wykryli to w 4 miesiącu ciąży: - Były bardzo małe szanse, żeby urodził się żywy i zdrowy. Ale podjęliśmy decyzję, że spróbujemy. Że może zdarzy się jakiś cud. Może Bóg pomoże. Tak chcieliśmy. Stwierdziliśmy, że może uda go wyleczyć. Byliśmy gotowi na to, by w domu urządzić szpital. By zmierzyć się z tym wszystkim, co się dzieje. Po kilkunastu dniach okazało się, że jego serduszko przestało bić. Dziennikarz podkreślił, że w takich sytuacjach najważniejszy jest wybór: - Pamiętam, jak się wtedy czuliśmy. Wiem, co to znaczy dla rodziców. Myślę, że dowolność, możliwość podjęcia decyzji to coś, co w tej szalenie trudnej sytuacji być może mogłoby się rodzicom po prostu należeć.
WP: Dziennikarz TVN odwiedził grób synka. Wierzył w CUD. Dokonał BOLESNEJ decyzji
2020-10-30
20:10
O niezwykle smutnych doświadczeniach opowiedział dziennikarz TVN Wojciech Bojanowski. Odwiedził grób swojego synka i na cmentarzu nagrał krótki filmik, w którym opowiedział, że dziecko cierpiało na zespół Edwardsa. Lekarze wykryli to w 4 miesiącu ciąży. Dziennikarz i jego żona chcieli podjąć się opieki nad chorym dzieckiem. Okazało się, że jego serduszko przestało bić. Poruszające wyznanie dziennikarza poniżej.