Olga Frycz pofarbowała włosy na kolor... jajecznicy. "Coś poszło nie tak"
Oj, znamy takie przypadki... Fryzjer drogi, terminów brak, spontaniczna wizja i ruszamy na energiczny spacer do drogerii po tanią farbę do włosów. Myślimy sobie: "w końcu tyle kobiet to robi", "to nie może być takie trudne!". Niestety, często efekt końcowy znacząco odbiega od obietnic producenta na opakowaniu.
Na ile znacząco, okazję miała przekonać się właśnie Olga Frycz. Aktorka opublikowała na Instagramie swoje zdjęcie, na którym widać, że jej włosy jednak ewidentnie będą wymagać wizyty w salonie. Teraz już niestety obowiązkowej.
Aktorka podeszła jednak do sprawy z humorem. Podobnie, jak jej znane koleżanki. "WSPANIALE! Przypomniało mi się liceum" - ze śmiechem komentowała Anna Starmach, jurorka programu MasterChef. "Fajne. Takie nie za białe. Co Ci do głowy strzeliło?" - żartobliwie pytała Olgę Frycz inna znajoma, aktorka Maja Bohosiewicz-Kwaśniewska. Przy okazji poleciła jej dobrą fryzjerkę.
Paulina Sykut-Jeżyna nie podjęła się samodzielnej koloryzacji. Jaką metamorfozę przeszła u fryzjera? Zobaczcie więcej w naszej galerii zdjęć poniżej!