Jak udało nam się dowiedzieć, prezenterka do końca tygodnia nie pojawi się na wizji. Nagranie felernego wywiadu zostało skierowane do Akademii Telewizyjnej i zostanie tam zbadane pod kątem warsztatowym i telewizyjnym.
Po tych badaniach dyrektor Dwójki Jerzy Kapuściński (58 l.) podejmie ostateczną decyzję. Sama prezenterka wydała wczoraj oświadczenie, w którym prosi, aby zbyt pochopnie nie wyciągać wniosków z zamieszania.
"Wyrażam ubolewanie w związku z sytuacją zaistniałą w programie "Pytanie na śniadanie" w dniu 28 maja. Tematem rozmowy była terapia THC, a więc zastosowanie marihuany w celach medycznych, skutki palenia oraz ewentualnej legalizacji. Nie ja byłam przedmiotem rozmowy, dlatego nie należy wyciągać z niej wniosków na temat mojego życia osobistego" - napisała.