Tyszkiewicz wraca do zdrowia przy byłym kochanku

2017-07-01 4:00

To brzmi jak bajka... Mimo że od ich rozstania minęło 20 lat, oni nadal się przyjaźnią. Bo gdy Beata Tyszkiewicz (79 l.) miesiąc temu trafiła do szpitala, nie była sama. Odwiedzali ją córka i... tajemniczy mężczyzna. "Super Express" ustalił, że jest nim ukochany naszej gwiazdy filmowej sprzed lat, młodszy o 30 lat Karl Tessler (49 l.). Aktorka romansowała z nim w latach 90.

Poznali się na festiwalu filmowym w Egipcie w 1992 r. On, nieziemsko przystojny brytyjski aktor polskiego pochodzenia, dopiero zaczynał swoją karierę. Miał zaledwie 24 lata. Ona była już gwiazdą. Miała 54 lata i trzy nieudane małżeństwa za sobą. Mimo sporej różnicy wieku nie mogli oprzeć się swojemu urokowi. Karl zamieszkał w Polsce i w 1993 r. dostał rolę w filmie "Dwa księżyce", w którym pani Beata wcielała się w jedną z głównych bohaterek.

Nie ukrywali swojej miłości, bywali na salonach, widywano ich też na romantycznych spacerach po warszawskich Łazienkach Królewskich.

ZOBACZ TAKŻE: Wpadka Tyszkiewicz! Pedały zniszczą jej auto? [ZDJĘCIA]

Karlowi zarzucano, że chce zaistnieć u boku słynnej aktorki. Ale jemu kariera filmowa raczej nie była w głowie, porzucił pracę na planie w 1996 r., gdy zagrał w serialu "Samson i Dalila". Wolał zostać pisarzem. Rok później słuch o nim zaginął.

Tyszkiewicz mówiła potem o Karlu tajemniczo: "A może on w ogóle nie istniał?".

Okazuje się jednak, że dawna zażyłość wciąż trwa. Gdy pod koniec maja pani Beata przeszła zawał, opiekowali się nią córka Karolina (50 l.) oraz... Karl! Tessler był częstym gościem w szpitalu. Obejmował, trzymał za rękę, dodawał otuchy. Gdy aktorka wyszła ze szpitala, przywoził jej zakupy. Wspólnie spędzają czas także i teraz, gdy Tyszkiewicz wróciła już do zdrowia.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki