To, że obecność Agnieszki w programie ekscytuje widzów, podkreśla nawet Beata Tyszkiewicz (78 l.). - Właśnie szukają gwiazd do kolejnej edycji. Agnieszka powinna tańczyć, bo ona świetnie tańczy i prawdą jest, że jej obecność podnosiła oglądalność - zdradziła nam.
Doskonale wiedzą o tym także producenci show. Ostatnia edycja, w której Kaczorowska nie wystąpiła, miała oglądalność o około pół miliona niższą niż edycje, w których brylowała na parkiecie. Nic dziwnego, że produkcja robi wszystko, aby młoda tancerka wróciła do show. Twórcy kuszą ją pieniędzmi, których nie dostają nawet największe gwiazdy, uczestniczące w show. - Kaczorowska zgarnie największą kasę. Tancerze są wściekli, bo na korytarzach mówi się, że to może być nawet 20-25 tysięcy za jeden odcinek. Podczas gdy inni dostają nawet 10 razy mniej - mówi nasz informator z Polsatu.
I rzeczywiście, stawki pozostałych tancerzy są znacznie niższe. Największe taneczne gwiazdy programu, jak Rafał Maserak (32 l.) czy Stefano Terrazzino (37 l.), dostawały maksymalnie 5 tys. zł za odcinek, a Izabela Janachowska (30 l.) mogła liczyć jedynie na 3 tys. Reszta zarabiała ok. 2 tys.
Zobacz: Klan. Bożenka z Klanu nie je mięsa: Nie jem złych emocji - WIDEO