Tą sprawą żyła cała Polska. Antek Królikowski wraz z mamą i siostrą ciężarnej wtedy Joanny Opozdy zjawili się w rodzinnym domu aktorki, aby pomóc kobietom zabrać z domu kilka rzeczy. Zaniepokojony sytuacją ojciec Opozdy wyciągnął broń, z której strzelił w kierunku rodziny. Kula przebiła ścianę nad głowami Antka i kobiet.
Prokuratura umorzyła postępowanie w sprawie strzelaniny
Sprawa styczniowej strzelaniny w Busku-Zdroju trafiła do prokuratury we Włoszczowie. Jak dowiedział się „Super Express”, postępowanie zostało właśnie umorzone. Nie spodobało się to jednak rodzinie Joanny. – Postanowienie to nie jest prawomocne, gdyż wpłynęło na nie zażalenie, które prokurator przekazał do rozpoznania do Sądu Rejonowego w Busku-Zdroju – poinformował nas Daniel Prokopowicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Kielcach.
To oznacza, że sąd zdecyduje teraz, czy prokuratura słusznie umorzyła sprawę, nie wyciągając wobec Dariusza Opozdy żadnych konsekwencji. Jeśli nie, postępowanie znów zostanie wznowione, a wszyscy świadkowie prawdopodobnie ponownie przesłuchani. W najgorszym wypadku mężczyźnie będzie grozić do trzech lat pozbawienia wolności. W najlepszym dla niego – nic.
Opozda: Prawie doszło do morderstwa
Sąd potwierdził nam, że zażalenie złożył przedstawiciel pokrzywdzonych. Kobiety nie darują tego panu Dariuszowi, z którym od lat są skonfliktowane. Sama Joanna w mocnych słowach opowiadała o zajściu: – Prawie doszło do morderstwa. A ja jestem w ciąży i w tym momencie jestem w bardzo złym stanie – mówiła „Super Expressowi” w styczniu.
W instagramowym wpisie dodała, że jest na skraju wytrzymałości i ma dość ojca. „Od wielu miesięcy grozi mnie i mojej rodzinie. Żyjemy w ciągłym strachu i napięciu” – pożaliła się. Wyjaśniła też, że mama chciała tylko odebrać swoje rzeczy z domu, z którego mąż miał ją wyrzucić. W tym celu wynajęła ślusarza i wzięła ze sobą Antka.
– Nie wiedziałem o umorzeniu. I nie miałem pojęcia, że złożono zażalenie – powiedział nam Dariusz Opozda. – Strzał w sufit to była samoobrona przed bandyckim napadem. Ja wtedy byłem świeżo po amputacji kolana i piszczeli – wyjaśnił nam ojciec aktorki.
Co z udziałem Antka Królikowskiego w sprawie?
Jedno jest pewne – ze sprawy wycofuje się jego wkrótce były zięć. Jak udało nam się ustalić, Antek Królikowski ma już dość styczniowego skandalu. Sam miał zresztą mówić, że nie ma już z tą sprawą nic wspólnego. Nie pogrąży teścia, bo wszystko sobie z nim wyjaśnił. – Z Antkiem rozmawiałem telefonicznie. Twierdził, że nie znał sprawy, że został wciągnięty w całą tę aferę – mówi nam pan Dariusz.
Sprawą zajmuje się sąd. Niebawem poznamy kolejną odsłonę tego rodzinnego dramatu.
Polecany artykuł: