Wróżbita Maciej musi wyjechać na wakacje za granicę, bo w Polsce jest za bardzo znany!

Wróżbita Maciej nie może narzekać na brak pieniędzy. Prywatna, kilkunastominutowa sesja z wróżem kosztuje krocie. Do tego Maciej jest osobowością telewizyjną, dzięki czemu ma dużo pracy przed kamerą. Dzięki temu może pozwolić sobie na zagraniczne, egzotyczne wczasy. Chwali się nimi często na swoim Facebooku. Ostatnio na przykład był w Rio de Janeiro. Na początku sierpnia wylatuje do Malezji. Jak się okazuje, leci na urlop tam, gdzie nie jest znany. Popularność wyraźnie mu doskwiera! - Na początku sierpnia lecę do Malezji na dwa tygodnie. Wycieczkę zorganizowałem sobie sam, bez pośrednictwa żadnego biura podróży. Chciałbym odpocząć i pobyć sam, a w towarzystwie Polaków nie byłoby to możliwe z uwagi na moją rozpoznawalność. Byłyby prośby o zdjęcia i autografy - mówi wróżbita.

Wyjazd nie jest jednak stuprocentowym urlopem. Maciej zabierze ze sobą karty, a wszyscy jego widzowie będą mieli nie lada niespodziankę! - Nie trafiłem trochę z terminem wakacji, bo będzie tam panowała pora sucha, więc mogę się trochę spocić. Karty zabieram ze sobą! Podczas mojego pobytu w Malezji odbędzie się specjalna transmisja stamtąd i łączenie na żywo przez satelitę z programem "Sekrety magii". Będę więc wróżył prosto z Malezji! Ale tylko dla moich ukochanych widzów, bo nie będę wróżył w trakcie urlopu prywatnym klientom. Mogę się pochwalić, że robię najlepszą oglądalność w TVN - dodaje skromnie Maciej. Jak widać popularność nie jest łatwą sprawą...

Zobacz: Wróżbita Maciej wspiera Chajzera