Kayah wsparła środowisko LGBT i tym samym dopiekła politykom i prezydentowi Andrzejowi Dudzie, których wypowiedzi w ostatnich dniach zbulwersowały cały świat. Piosenkarka na Facebooku podzieliła się swoimi przemyśleniami na temat tego, co obecnie dzieje się w Polsce. - W samym naszym biurze, na 20 osób, poza osobami heteroseksualnymi, pracuje lesbijka, gej i osoba biseksualna (...) nikt przy zdrowych zmysłach podczas rozmowy kwalifikacyjnej nie pyta, kogo kochasz i z kim sypiasz. Czy zatrudniliśmy nieistniejącą „ideologię”, czy wspaniałe osoby, wielkich profesjonalistów?! - zaczęła swój wpis.
Kayah zasugerowała także rządzącym, aby zajęli się tym, co należy do ich obowiązków, czyli dbanie o dobro obywateli i kraju. - Bardzo proszę osoby rządzące Polską, by zajęły się ratowaniem gospodarki tego kraju, służbą zdrowia, dbaniem o osoby chore, wsparciem osób niepełnosprawnych i ich rodzin oraz wszystkich osób, które tego najbardziej potrzebują, dbaniem o poziom edukacji i wspieraniem cudownych nauczycieli, którzy pragną rozwijać naszych najmłodszych i pomagać im w wejściu w dorosłe życie, otwieraniem społeczeństwa na inność i różnorodność, rozwijaniem empatii, dbaniem o środowisko i jakość powietrza, którym oddychamy i pełnym rozwojem naszego kraju, a nie wynajdywaniem sobie wroga i zagrożenia, które nie istnieje i nigdy nie istniało, a insynuowanie tego, że istnieje, wyrządza bardzo wiele zła! - dodaje piosenkarka.
Gwiazda zaapelowała także do społeczeństwa, aby nie piętnowali osób nieheteroseksualnych, które często w obawie przed reakcją ludzi, nie chcą przyznać się do swoich prawdziwych uczuć.