Jej śmierć poruszyła całą Polskę. Nie wszyscy jeszcze zdążyli pogodzić się faktem, że już nigdy nie zobaczymy jej w żadnym filmie czy serialu. Jak podreśla Radosław Piwowarski, gdyby aktorka urodziła się w Stanach Zjednoczonych byłaby gwiazdą światowego formatu.
- Gdyby Anka urodziła się np. w Ameryce i spotkałaby kogoś, kto ją odkrył, to byłaby gwiazdą światowego formatu. Taka Julia Roberts, ona miała coś takiego, że ludzie ją kochali - wspomina reżyser dzięki, któremu zaczęła się przygoda aktorki z kinem. Często nazywała go swoim "filmowym ojcem".
Dodawała energii
W 2002 roku Anna Przybylska zagrała w popularnym filmie "Kariera Nikosia Dyzma", gdzie została partnerką Cezarego Pazury.
- W "Karierze Nikosia Dyzmy" byliśmy parą, ja odbiłem Anię ministrowi rolnictwa, a parę lat później, w "Złotym środku", zagrałem jej ojca. Każdy, kto pracował z Anną Przybylską powie to samo - jak szedł do roboty, gdzie miał ją spotkać, to wiedział, że będzie miał fajny dzień - wspomina pracę z Przybylską Cezary Pazura. Aktorzy znali się bardzo dobrze, ponieważ ich rodziny się przyjaźniły tak więc dla śmierć aktorki dotknęła go osobiście.
- To dla nas osobista tragedia, bo przyjaźniliśmy się nie tylko my dwoje, ale także nasze rodziny. Znam jej męża, dzieciaki. Ania zawsze pozostanie w naszych sercach jako osoba promienna - dodaje aktor.
Przeczyta też: Anna Przybylska WCIĄŻ pamiętana. Grób aktorki codziennie odwiedza kilkudziesięciu wilelbicieli!
Człowiek czuł się przy niej dobrze
Maciej Stuhr nie miał okazji pracować z Anią choć jak podkreśla kilka razy było bardzo blisko. - Zawsze coś stawało na przeszkodzie. Miałem nadzieję, że w końcu to nastapi - mówił.
Anię zapamięta jako osobę niezwykle ciepłą osobę przy, której każdy czuł się dobrze. - Jak kilka razy ją spotkałem w życiu, to od razu człowiek się uśmiechał. Była osobą, która od pierwszych słów wyprowadzała rozmowę poza utarte ramy konwersacji. Z Anną nie było czegoś takiego jak small talk. Od razu wpadało się w centrum zdarzeń i emocji. To było niesamowite. Zawsze się człowiek dobrze przy niej czuł. To mi pozostanie w pamięci na długo - powiedział Maciej Stuhr.
Anna Przybylska zmarła 5 października w wieku 35 lat. Przegrała walkę z rakiem trzustki. Jak państwo zapamiętali Annę Przybylską?
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail