O nowym reality show "40 kontra 20" jest coraz głośniej. Fani programu od poniedziałku do piątku śledzą losy dwóch przystojnych mężczyzn oraz czternaście pięknych kobiet, które robią wszystko by zdobyć ich serca.
Z dnia na dzień rywalizacja staje się coraz większa, a między paniami momentami dochodziło do mocnej wymiany zdań. Jednak dla uczestniczek nie tylko walka o adorację Roberta i Bartka była dużym wyzwaniem.
Gosia i Magda, które odpadły już z programu, zdradziły, że trudniej im było przyzwyczaić się do kamer, które były niemalże wszędzie.
- Tam są bardzo małe kamery, więc nie wiedziałyśmy gdzie dokładnie one były. Na samym początku jak się przebierałyśmy, to każdy stanik starałyśmy się nakładać tak, żeby nic nie było widać, rozglądałyśmy się - powiedziała w programie "Gwiazdy bez maski" Gosia.
- To był dla nas bardzo duży dyskomfort. Ufałam produkcji, że tego nie będzie widać w programie, ale dla mnie przerażająca było to, że jednak ktoś za tymi kamerami stoi - dodała Magda.
Dziewczyny miewały chwile zwątpienia. - Ten prysznic z zimną wodą, ten kibelek taki drewniany, usiadłam na łóżku i tak sobie pomyślałam o Boże co ja tu robię - powiedziała Małgorzata, która na co dzień zajmuje się fotografią.
Jednak te czasami mało komfortowe sytuacji sprawiły, że panie bardzo się ze sobą zaprzyjaźniły. Zobaczcie cały wywiad, w którym Magda i Gosia zdradziły wiele ciekawostek z programu "40 kontra 20".