Jerzy Stuhr przed śmirecią zmagał się z wieloma dolegliwościami zdrowotnumi
Jerzy Stuhr był jednym z najwybitniejszych aktorów w polskiej historii. Jego śmierć pogrążyła w żałobie środowisko filmowe i teatralne. Niezwykle wzruszający był pogrzeb Jerzego Stuhra w Krakowie. Mimo lejącego się z nieba żaru, tłumy przyszły pożegnać tego wybitnego artystę. Piękne kazanie wygłosił kardynał Grzegorz Ryś, który wspomniał jedną z ról zmarłego aktora (Piotra Wysockiego z "Nocy listopadowej" w reżyserii Andrzeja Wajdy) - To też prawie pół wieku. Pamiętam scenę, kiedy wkracza do podchorążówki i wzywa 160 młodych podchorążych do walki o wolność. I mam w uszach obietnicę, którą składa mu Atena: "Będziesz nieśmiertelność miał" - mówił hierarcha. Wiadomo, że przed śmiercią Jerzy Stuhr zmagał się z wieloma dolegliwościami zdrowotnymi, o czym mówił m.in. jego syn - Maciej Stuhr, który poszedł drogą taty i także został znakomitym aktorem.
Maciej Stuhr o żałobie po ojcu: Proces trwał już za jego życia
Teraz Maciej Stuhr udzielił wywiadu Piotrowi Jaconiowi w programie "Bez polityki", gdzie we wstrząsających słowach powiedział o żałobie. Aktor był bardzo szczery.
U nas ten proces żałoby, może to będzie bardzo brutalne, co teraz powiem, i może nawet nie na miejscu, ale on trwał już za jego życia. Już za nim tęskniliśmy, jeszcze zanim go zabrakło fizycznie
- powiedział syn Jerzego Stuhra.
Właściwie każda moja rozmowa z mamą przez telefon, prawie codziennie, połowa, jak nie 80 proc. tej rozmowy polegało na tym, że ona mówiła, że już nie ma tego partnera, którego miała całe życie. No właśnie ostatnio jej to uświadomiłem: "Mamo, ty tę żałobę już przeżywałaś od jakiegoś czasu". W sensie tęsknoty za tym, kogo pamiętamy, kto nam był taki bliski
- dodał przejmująco Maciej Stuhr.