Ania Przybylska była jedną z najpopularniejszych aktorek w Polsce, która stworzyła wiele niezapomnianych ról. Niestety, w 2014 roku mediami wstrząsnęła tragiczna wiadomość o jej śmierci. Kobieta zmagała się z rakiem trzustki i mimo wysiłków lekarzy, nie udało jej się go pokonać. Sympatyczną Mariolkę ze "Złotopolskich" żegnały miliony Polaków. Krystyna Przybylska, matka Ani, do dziś nie jest w stanie pogodzić się ze śmiercią ukochanej córki. Kobieta wspomniała o tym w najnowszym odcinku "Miasta Kobiet", którego premiera odbędzie się w niedzielę, 4 grudnia. W sieci znajdują się już pierwsze fragmenty. W jednym z nich Marzena Rogalska pyta Przybylską, czy po 8 latach od utraty córki jeszcze nie wypłakała swojego bólu.
- Nie mam kiedy. Raz, że zaraz rzuciłam się w wir, trochę pomagałam Jarkowi. [...] Zostałam mamą i babcią. [...] Dzieci, jak są w domu, czy jestem u nich, wtedy mnie rozrywa. Najbardziej, kiedy śpią. Najbardziej rozbiera mnie Jasiu, bo najmniejszy - odpowiedziała matka Ani.
Krystyna Przybylska musi korzystać z pomocy psychiatry. Wszystko przez hejt
To jednak nie wszystko. Krystyna Przybylska wyznała Marzenie Rogalskiej, że od 2015 roku musi korzystać z pomocy psychiatry. To straszne, czego doświadczyła po śmierci Ani.
- Przez hejt od 2015 roku leczę się u psychiatry - wyznała
Odcinek z udziałem Krystyny Przybylskiej i Magdaleny Stępień zostanie wyemitowany w niedzielę, 4 grudnia, o godzinie 12:30 na antenie "TVN Style".