Kiedy w październiku 2018 r. Daniel żenił się z młodziutką Eweliną, Zenek i Danusia mieli nadzieję, że ich syn się ustatkuje. Tak się nie stało. Ani małżeństwo, ani przyjście na świat córki Laury (1,5 r.) nie przytemperowało lubiącego rozrywki młodzieńca. W niecałe trzy miesiące po ślubie zaczęły się pierwsze problemy. Po koniec 2018 r. syn Zenka miał nie wpuścić świeżo upieczonej małżonki do mieszkania, a później zaczął zarzucać jej, że wrobiła go w dziecko. Potem para wróciła do siebie, ale nie na długo.
Czytaj również: Zenek Martyniuk wie, że bez gwiazdy nie ma jazdy!
Za miesiąc w Białymstoku rozpocznie się ich sprawa rozwodowa.
Zenek nie widzi już ratunku dla małżeństwa syna. Dziś wie, że decyzja o ślubie była pochopna.
– Jedyne, co mogę przyznać, to rzeczywiście, że młodzi wzięli ten ślub trochę za szybko. Tak naprawdę się nie znali. Mogli pomieszkać trochę ze sobą, dotrzeć się, sprawdzić w roli rodziców, a potem podjąć decyzję, czy chcą iść razem przez życie. Pospieszyli się, a teraz jest jak jest… – mówi Zenon w rozmowie z „Super Expressem”.
Artysta, choć ma dobre relacje z synową, uważa nawet, że ciąża nie powinna zmuszać młodych do ożenku.
– Często gram na weselach, gdzie na przyjęciu bawią się kilkuletnie dzieci pary młodej. To normalne i żaden wstyd – podsumowuje Zenek.